„POMYSŁ operacji zrodził się w fali poszukiwań nowych treści społecznych w pracy harcerskiej, fali wezbranej w ZHP po sierpniowych obozach w Zlocieńcu. Dnia 9 września 1958 r. zebrała się grupa instruktorów byłego wydziału kształcenia kadr na gorącą, programową dyskusję. Wysuwano w niej sprawy turystyki jako palącą potrzebę terenu. Doszliśmy zgodnie do wniosku, że chociaż większość turystów niezmiennie zdąża do rejonu wielkich jezior, to jednak nie tylko tam jest pięknie i ciekawie. Porwała nas ambitna idea, aby nic jeszcze nie mówiące nazwy stały się symbolami turystyki na równi z Rucianem, Giżyckiem i Mikołajkami, aby wszyscy turyści z kraju i zagranicy widzieli, że ziemie te są rdzennie polskie i naszą pracą zagospodarowane. W założeniach naszych nie leżało dublowanie pracy PTTK, Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich czy „Orbisu”, lecz wykorzystaniu możliwości oddziaływania wychowawczego, jakie daje ten rodzaj zajęć.
Krajoznawstwo i wędrówki zapewniają stały kontakt z ludźmi, zmuszając do ciągłego przebywania na powietrzu. Realizacja takiego programu uczy zasad życia i pracy w zespole, czyni z drużyn aktywne w terenie, współpracujący z władzami, z miejscowym społeczeństwem.
Po opracowaniu założeń operacji w błyskawicznym tempie został zorganizowany kurs – instruktorski trwający od 13 września do 26 października 1958 r. W ramach kursu odbył się również obóz w Piławkach, na którym dokonano przykładowego rozeznania szlaku wodnego, prowadzącego ze Starych Jabłonek do Piławek – i Ostródy. Już tam pracowaliśmy metodą zadań. Zdobywając sprawności i stopnie, wykorzystaliśmy swoje umiejętności w społecznym działaniu.
Terenoznawstwo służyło do wykonania szkicu szlaku wodnego z zaznaczeniem miejsc biwakowych, fotografia do pokazania piękna tego szlaku, geografia i historia do informacji o tym terenie, powodując żywsze nim zainteresowanie. Tradycyjne umiejętności harcerskie nabrały sensu istnienia. Młodzież odczuła potrzebę zdobywania wiadomości, potrzebując ich w swojej harcerskiej pracy na co dzień.
Na kursie przeprowadzono też ankietę na nazwę operacji. Jakkolwiek turystyka ma różne formy. Pieszą, kolarską, motorową, to jednak z uwagi na główne cechy naszych ziem kryptonim operacji wywodzi się ze szlaków wodnych, na których częstym towarzyszem turystów jest perkoz. Celem silniejszego zespolenia w pracy wszystkich działających w naszych szeregach drużyn i hufców ustanowiliśmy odznakę uczestnictwa. Projekt opracował phm. Bogdan Pikiel. Na okrągłej tarczy odznaki widnieją dwa symbole. Lilijka z rodłem — znak służby tym ziemiom harcerstwa polskiego w Niemczech oraz głowa perkoza — godło naszej operacji. Godło zgodnie z tradycją harcerską nakładało obowiązek pływaniu, nurkowania i w ogóle obcowania z wodą „za pan brat”. Alegoryczne znaczenie godła wiąże się z perkozem jako ptakiem. Nasze cele i dążenia winny być wzniosłe, nie mogą zamykać się w kółku najbliższych spraw, lecz swoim zasięgiem muszą obejmować szersze kręgi.
Aby umożliwić sprawne działanie drużyn na nowym polu. Od stycznia 1959 r. zaczęliśmy wydawać wkładkę „Perkoz” do „Brzasku”, czasopisma naszej Chorągwi. Zadaniem wkładki było podsumowanie pomysłów i dzielenie się doświadczeniami. W ten sposób rozpoczęliśmy pierwszy rok pracy trzyletniej operacji. „